Proszę czekać...

Temat nieczytelnych tablic rejestracyjnych spada co roku z pierwszym poważniejszym śniegiem. Wraz z nowym prawem, o którym wspominamy w jednym z poprzednich artykułów, weszła w życie drastyczna podwyżka mandatów drogowych. Okazuje się, ze od teraz nieczytelna tablica będzie kosztować nieuważnego kierowcę nie 100 zł, jak dotychczas, a okrągłe 500 zł. Chciałoby się zażartować z 500+, ale temat okazuje się bardziej złożony.

Temat tablic rejestracyjnych, ich oznaczeń i rodzajów jest tak szeroki, że zasługuje na osobną serię. Dziś jednak skupimy się na tym, w jaki sposób rozstać się z niedawno wprowadzonym do obiegu portretem Jana III Sobieskiego, a metod jest kilka. Zacznijmy od najprostszego scenariusza, czyli braku jednej tablicy. Łatwo taką stracić manewrując na ciasnym parkingu, a w przypadku niektórych aut wystarczy spotkanie z nieco wyższym krawężnikiem. Mogliśmy także paść ofiarą kradzieży. Jeśli nie byliśmy tego świadomi, a zatrzyma nas policja, w znakomitej większości przypadków skończy się notatką i pouczeniem o konieczności wyrobienia duplikatu. Gorzej jeśli w ogóle nie mamy tablic.


Bez tablic rejestracyjnych samochód nie spełnia wymogów prawnych do poruszania się po drogach publicznych, co z pewnością zwróci uwagę każdego mijanego patrolu policji. W takiej sytuacji nie można już liczyć na pobłażliwość oficerów, dla których samochód bez tablic jest z góry podejrzany o udział w przestępstwie. Innym przykładem jest przejażdżka świeżo zakupionym samochodem, który nie został jeszcze zarejestrowany. Może ona kosztować sporo, bo od 500 zł mandatu do aż 30.000 zł grzywny! Jeśli samochód jest zarejestrowany, a mimo to nie posiada tablic, funkcjonariusz może zadecydować o zatrzymaniu dowodu, co wiąże się z koniecznością wzywania lawety. 

Czy posiadając obie tablice rejestracyjne, uniknę mandatu? Oczywiście, że nie. Rozporządzenie ministra Infrastruktury i Budownictwa U. 2017.2355. z dnia: 1 lipca 2021 r. mówi: "Właściciel pojazdu umieszcza na pojeździe tablice rejestracyjne z przodu i z tyłu w miejscach konstrukcyjnie do tego przeznaczonych, z wyjątkiem przyczep, ciągników rolniczych, motocykli i motorowerów, na których tablicę umieszcza się tylko z tyłu." W przypadku braku przewidzianego miejsca ustawodawca twierdzi, że obie tablice należy umieścić na środku szerokości auta, lub po jego lewej stronie. Popularne wśród tunerów wożenie tablicy za szybą może również skończyć się mandatem 500 zł, a w przypadku dyskusji z policjantem również zabraniem dowodu. 


Problem z widocznością tablicy rejestracyjnej doskonale znają kierowcy używający bagażników rowerowych, montowanych na hak. Rowery zasłonią tablicę, dlatego należy ją zamontować na samym uchwycie. Ciągłe demontowanie i ponowny montaż tablic w okresie wakacyjnym mógłby doprowadzić do szału największego stoika, dlatego częstą praktyką jest zakup dodatkowej tablicy. W Urzędzie Miasta kosztować to będzie ok. 70 zł, dlatego często kierowcy zamawiają takie duplikaty na allegro za niecałe 40 zł z przesyłką. Zamienniki takie nie są jednak respektowane przez prawo i podczas kontroli może się okazać, że oszczędzając 30 zł, straciliśmy 500 zł. 

Jak widać, stracić pieniądze na kombinowaniu z tablicami rejestracyjnymi jest sporo, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Nawet nie wspomnieliśmy o naklejkach, homologacjach, tablicach dla zabytków czy w krótkiej wersji dla pojazdów zagranicznych. To wszystko jeszcze przed nami, więc śledźcie nasz profil, żeby ich nie przeoczyć.