Proszę czekać...

Ceny paliw w Polsce

W artykule Co się składa na cenę paliwa? przybliżyliśmy składowe cen benzyny i oleju napędowego. Zaraz potem wrócił na świecznik temat lipcowej przepychanki na Tweeterze między Obajtkiem a Kosiniakiem-Kamyszem, który zainspirował nas do sprawdzenia, czy rzeczywiście mamy jedne z najniższych cen paliw w Europie. Porównaliśmy ze sobą kilka wartości: najniższą krajową w danym państwie (najniższą, nie średnią, bo statystyka bywa zgubna — na spacerze z psem każde z nas ma średnio 3 nogi), cenę litra benzyny w Euro i kurs lokalnej waluty względem Euro. Dzięki tej garści informacji i prostej matematyce wykazaliśmy, że... nie można jednoznacznie stwierdzić, czy Daniel Obajtek miał rację, czy nie. Znać polityczną szkołę oratorstwa. 

Co to znaczy najtaniej?


Powyższa lista została posegregowana według ceny za litr benzyny. Widać, że spośród wybranej grupy reprezentacyjnej Polska istotnie plasuje się na końcu zestawienia, posiadając jedno z najtańszych paliw. Co ta informacja daje polskim kierowcom? Zgadliście — zupełnie nic. Zdanie, które próbujemy dziś obalić lub potwierdzić jest logicznie poprawne, ale zupełnie nieprawdziwe biorąc pod uwagę kontekst, w jaki zostało wypowiedziane. No bo co nam po tym, że w skali Europy mamy jedne z najniższych cen, skoro zarobki w Polsce nawet nie stały obok stawek europejskich? Nie ważne więc jest, ile w Polsce kosztuje litr paliwa, ważne jest...

Ile litr paliwa kosztuje przeciętnego Polaka?


Widzimy już, że liczby bezwzględne nie w każdym przypadku będą najlepszym odniesieniem. Co z tego, że w Niemczech paliwo jest 20% droższe, skoro przeciętny Niemiec zarabia 300% więcej?! Koszt paliwa jest w takiej sytuacji znacznie mniej odczuwalny, podczas gdy te same koszty pożerają lwią część budżetu statystycznego Polaka. Innymi słowy, za minimalną płacę Niemiec zatankuje 960 litrów drogiego paliwa, Polak 465 litrów, ale za to jakiego taniego. Cieszmy się więc i radujmy, bo mamy najniższe cen w Europie. Kiedyś będę musiał wymyślić specjalny krój czcionki dla ironii, ale to nie dziś. 

Ile litrów za 100 zł?


Na koniec sprawdźmy, ile paliwa bylibyśmy w stanie kupić, gdybyśmy byli w danym kraju na wakacjach, a w kieszeni znaleźlibyśmy 100 zł? W takiej Rosji to wiadomo, że sporo. Kraj raczej biedny, pozbawiony klasy średniej za to śpiący na ogromnych złożach. Nie dziwi więc fakt, że litr benzyny kosztuje tam zaledwie 2,88 zł, więc za "stówkę" nabędziemy niecałe 35 litrów. W Polsce tylko połowę z tego, bo 16,5 litra a należy przypomnieć, że płaca minimalna w naszym kraju jest aż 4 x wyższa od tej w Rosji, więc stosunkowo Polak, mimo że zarabia 4 razy więcej, może kupić tylko 2 x więcej paliwa. Innymi słowy, Rosjanin za paliwo płaci dwa razy mniej, niż Polak. Jak to się ma do słów o najniższych cenach w Europie? Najmniej zatankowalibyśmy w Holandii, bo tylko niecałe 11 litrów, a w przytaczanych wcześniej Niemczech byłoby to 13 litrów za 100 zł. 

Politycy, oraz urzędnicy z politycznego nadania słyną z tego, że ich słowa nie mają nieść informacji, mają wywoływać emocje i generować komentarze. W obliczu faktu, że obok przedsiębiorców kierowcy są najsilniej uciskaną finansowo grupą społeczną w Polsce kłótnie i spory polityczne powinny zejść na drugi plan. Musimy uświadomić sobie, że żadna z (jak dotąd) rządzących partii nie pochyliła się nad problemami kierowców, za to coraz głębiej pochylają się nad naszymi portfelami. Przypominamy, że połowa ceny benzyny to podatki i opłaty, za pomocą których kontroluje się cenę paliwa. Mamy więc spore możliwości na tym polu, jednak nikt z tym jeszcze nic nie zrobił. Kiedy to się skończy? Wysokie ceny — mamy nadzieję, że niedługo. Kłamstwa w mediach — obawiamy się, że nigdy.
Spieszmy się tankować, tak szybko drożeje.