Proszę czekać...

Galopujące ceny na stacjach benzynowych sięgnęły już rekordowych wyników. Paliwo w Polsce jeszcze nigdy nie było tak drogie, a taki stan rzeczy wpływa na ceny absolutnie wszystkich towarów i znaczącej części usług. Odczuwamy je wszyscy, ale czy wiemy, skąd te podwyżki się biorą i co tak naprawdę składa się na koszt paliwa? W tym artykule odpowiemy na to pytanie, a całej sprawie przewrotnie przyjrzymy się od... końca.

Podatek VAT


Tego podatku przedstawiać nie trzeba. Ponosimy go codziennie i niedługo będziemy obchodzić jedenastą rocznicę podniesienia go "tylko na 3 lata". Problem z nim jest taki, że sam w sobie stanowi lwią część ceny paliwa, a do tego jest naliczany na samym końcu, po doliczeniu do ceny surowca wszystkich opłat  (a trochę ich jest). W dniu pisania tego artykułu (21.10.2021) średnia cena benzyny wynosi 5,95 zł, więc dla łatwiejszych rachunków przyjmijmy 6 zł. Przy tym założeniu w każdym litrze paliwa 1,38 zł to sam podatek VAT, więc bez niego litr paliwa kosztowałby 4,62 zł. 

Akcyza


W założeniu akcyza ma stanowić podatek od dóbr, których popyt rząd chce ograniczyć. W przypadku paliwa sprawdza się doskonale, bo każda podwyżka cen paliw skutkuje zmniejszeniem się ruchu na drogach. Więcej ludzi decyduje się rzadziej korzystać z samochodu, a część przesiada się na auta, które mało palą. Niestety w naszych czasach paliwo uczestniczy w niemal każdej gałęzi gospodarki, więc taki podatek jest w pewnym sensie kanibalistyczny dla gospodarki. Wysokość akcyzy na paliwa benzynowe określa Ustawa o Podatku Paliwowym z dnia 6 grudnia 2008 roku. W art. 89 ust. 1b pkt 1 możemy przeczytać, że dla benzyny wynosi ona 1514,00 zł/1000 litrów, a dla oleju napędowego 1145,00 zł/1000 litrów. W litrze paliwa jest więc ponad 1,51 zł opłaty akcyzowej, a bez niej i podatku VAT ten sam litr kosztowałby 3, 11zł.

Opłata paliwowa


W założeniach ponosić ją mieli producenci oraz dostawcy paliw, ale takie rzeczy się na świecie po prostu nie zdarzają. Oczywiście, że branża paliwowa doliczyła ją sobie do ostatecznej ceny, którą płaci konsument. W porównaniu do poprzednich opłat jej wysokość może nie razi, za to dysproporcje między rodzajami paliwa są już zastanawiające. Dla benzyny wynosi ona 165,14 zł za 1000 litrów, więc stanowi 16,5 grosza ceny jednego jej litra, gdy w przypadku oleju napędowego jest to już 338,53 zł za 1000 litrów (ok. 34 groszy w litrze). Podsumowując: bez podatku VAT, akcyzy oraz opłaty paliwowej paliwo na stacji zamiast 6 zł kosztowałoby niecałe 2,95 zł. Czy to już wszystkie opłaty? No oczywiście, że nie.

Opłata emisyjna


Wszechobecna walka ze smogiem i tragiczną jakością powietrza musiała znaleźć swoje odzwierciedlenie w odwiecznym wrogu ekologów — paliwach kopalnych. Nie jest ona wysoka i rząd przeznacza ją na całkiem szczytne cele, ale z przyzwoitości dziennikarskiej wspominamy również i o niej. Koszt Opłaty emisyjnej, to 80 zł za 1000 litrów, więc w pod dystrybutorem wkradnie się do ceny w ilości 8 gr za litr. Daje nam to wynik 2,87 zł za litr po odliczeniu wszystkich dodatkowych opłat, więc chwila z kalkulatorem w ręku i każdy może sprawdzić, że w cenie paliwa 47.83% to same podatki. No teraz to już chyba koniec, co nie? No niestety nie. Więcej opłat już nie ma, ale jest jeszcze jeden ważny czynnik.

Kurs dolara amerykańskiego


Tu już tak mocno narzekać nie możemy, bo wpływu na kurs dolara nie mamy żadnego. To właśnie w tej walucie przeprowadza się transakcje na rynku paliwowym i stosunek dolara do złotego ma ogromny wpływ na ceny paliw na stacjach. Często słyszy się o spadających cenach za baryłkę, a ceny na stacjach stoją w miejscu. Wydawać by się mogło, że stacje benzynowe specjalnie zawyżają ceny, żeby zarobić na przyzwyczajonych do nich kierowcach. Nic z tych rzeczy, to właśnie relacja kursu tych dwóch walut nie pozwala nam tak wyraźnie odczuć globalnych spadków cen surowca. W rzeczywistości same stacje benzynowe są za obniżkami cen, ponieważ wtedy tankować będzie więcej kierowców, co w dłuższej perspektywie przekłada się na wyższe zyski. Nie zapominajmy, że marża stacji na paliwach to zaledwie 2% - 5%, a większość zysków generuje bufet i usługi dodatkowe. 

Wykazaliśmy, że w październiku 2021 paliwo bez podatków kosztuje 2,87 zł. W tej kwocie mieszczą się koszty odnalezienia złóż, wydobycia, obróbki, uszlachetnienia, transportu oraz całej infrastruktury i pracowników łańcucha produkcyjno-dystrybucyjnego. Poraża fakt, że niemalże połowa ceny paliwa to podatki i akcyzy, z płacenia których kierowcy nie mają zbyt wiele. Nowe autostrady i remonty nawierzchni finansowane są z funduszu drogowego w małej części, większość kosztów ponoszą samorządy. Eksperci branży paliwowej są zgodni: ceny rosną i rosnąć będą, m.in. z powodu galopującej inflacji i zawirowań na rynku. Musimy szykować się na kolejne podwyżki tydzień w tydzień, ale nikt nie przedstawił jeszcze sensownej propozycji zatrzymania tej spirali podwyżek.