Proszę czekać...

Polska Rejtanem Europy w temacie normy Euro 7

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk oświadczył w wywiadzie dla PAP, że nie popiera proponowanej przez Komisję Europejską normy Euro 7. Przyjęcie takiego przepisu wpłynęłoby na znaczny wzrost kosztów produkcji samochodów osobowych i ciężarowych. Minister zapowiedział, że podejmie wszelkie możliwe działania, aby ta propozycja nie została wprowadzona w życie.

W związku z propozycją nowej normy Euro 7, nad którą kraje UE i PE będą prowadzić negocjacje, minister Andrzej Adamczyk spotkał się w Strasburgu z ministrami transportu innych krajów europejskich. Według ministra proponowane przez urzędników UE rozwiązania nie są zgodne z rzeczywistością i mogą prowadzić do znacznego zwiększenia kosztów produkcji pojazdów. Minister wyraził zaniepokojenie i oczekiwał urealnienia projektowanego rozporządzenia, uważając, że aktualnie proponowane terminy są niemożliwe do dotrzymania.


 

Minister Adamczyk zauważył, że przyjęcie proponowanej normy Euro 7 spowodowałoby konieczność spełnienia nowych wymagań technicznych i technologicznych, co może wpłynąć na spowolnienie badań nad rozwiązaniami technicznymi związanymi z pojazdami bezemisyjnymi. Ponadto, minister przypomniał, że norma ta dotyczy samochodów emisyjnych i jej przyjęcie przyczyniłoby się do znacznego wzrostu kosztów produkcji samochodów osobowych i ciężarowych, aby sprostać wymaganiom normy.

Minister Adamczyk zauważył, że zgodnie z planami Unii Europejskiej, samochody poruszające się po drogach UE będą wyłącznie bezemisyjne w przyszłości, w 2050 r. lub 2060 r. Dlatego według ministra, nie ma sensu inwestować ogromnych środków finansowych w normę Euro 7, ponieważ koszty te zostaną przeniesione na konsumentów. Minister podkreślił, że branża motoryzacyjna i transportowa poniosą bardzo negatywne konsekwencje po wprowadzeniu proponowanych przez Komisję Europejską zmian.

W rozmowach wziął udział również wiceminister klimatu Adam Guibourgé-Czetwertyński, który odniósł się do pomysłu, aby 2035 r. był datą graniczną, od której nie będą rejestrowane samochody z silnikami spalinowymi. Minister Adamczyk wskazał, że wiceminister klimatu powiedział bardzo wyraźnie, że taka decyzja spowoduje wykluczenie komunikacyjne dużej części Polaków, którzy nie będą mieli stać na bardzo drogie, trudno dostępne samochody z napędem elektrycznym.